Obecność
Obecność (story)
Błogi stan, wyraźny rytm matczynego serca, bezgraniczna miłość, ozięble zwana pierwotnym instynktem. Zastanawiała się czemu dziecięca pamięć nie sięga do tych pierwszych chwil, kiedy matka najmocniej tuli, oddaje cały swój czas, lewituje między wzruszeniem a poczuciem ogromnej odpowiedzialności.
Marta, przyjaciółka, ta najlepsza, godziny spędzone z głową w dół na osiedlowym trzepaku, bujanie "do podbitki", nigdy nie potrafiła dostatecznie się ukryć w chowanego, ileż trzeba było wysiłku żeby ją zirytować, zwyczajnie się pokłócić. Wspólne marzenia o dojrzałości, o ślubie, o wszechobecnej bieli, o bukiecie kolorowych i pachnących łąką kwiatów, o nim radośnie spoglądającym spod ołtarza.
Pierwsza miłość, cokolwiek to znaczy. Trudny początek, żadne tam "od pierwszego wejrzenia", pierwszy pocałunek, taki w stylu "może być". Mimo tego chciała z nim być, bardziej zabawny niż romantyczny, potrafił zaskoczyć, w trawie kochali się. Jednak w życiu jest jedna stała, wszystko się zmienia - ludzie też. Potrafił chociaż z klasą się pożegnać.
Ten na całe życie, znała go od dawna, na początku kolega, irytował ją. Jednak nikt z takim uporem o nią nie walczył, czasem wręcz się ośmieszając. Nagle odpuścił tak z dnia na dzień. No i stało się, odwrócone role, zaczęło jej zależeć - seria całkiem miłych randek, skromny pierścionek, ślub.
Urzędowy, bez wszechobecnej bieli, bez Marty, którą Covid zatrzymał w Londynie, skromna domowa uroczystość, brakowało tylko choinki. On, spełniał się jako mąż, zaangażowany, pracowity, z rozkoszą patrzyła jak opiekuje się dziećmi. Sypialnia stanowiła bardziej odskocznię niż Świątynię, ograniczony czas, odwrócony wzrok.Starsza Pani, przysiadła na ławeczce w parku, odłożyła podpórkę i zdrętwiałą dłonią karmi gołębie. Styczniowe słońce grzeje w plecy, mimo że od ławki ziębi chłód. Jeszcze trochę posiedzi, zbierze siły, spojrzy z utęsknieniem w bok. Czyści niezgrabnie pomazane szkła okularów, ubiera na nos, marszczy brew. Na widok zbliżających się wnucząt rośnie jej serce, uśmiecha się radośnie, szczęśliwa jak dziecko które w kocyk tuli się. "Dzień babci, dzień babci, babciu kochamy Cię".
MN, styczeń 2021
Na stwardnienie rozsiane kobiety chorują dwa razy częściej niż mężczyźni. Na podstawie międzynarodowego raportu pt. „Kobiety z SM” 41 proc. ankietowanych Europejek z SM wskazało, że choroba była przyczyną decyzji o rozstaniu z partnerem, a 37 proc. zrezygnowało świadomie z macierzyństwa. Co więcej, 38 proc. pań całkowicie zrezygnowało z pracy z powodu braku elastycznych godzin zatrudnienia i niewystarczającej liczby przerw na odpoczynek (jednym z objawów SM jest przewlekłe zmęczenie), 32 proc. zrezygnowało z ubiegania się o nową pracę, a 22 proc. ze studiów. Aż 64 proc. ankietowanych pacjentek z SM cierpi z powodu wykluczenia społecznego lub dyskryminacji. (Źródło: https://www.mp.pl/pacjent/neurologia/aktualnosci/186438,sm-bardziej-wplywa-na-sytuacje-kobiet-niz-mezczyzn).


Komentarze
Prześlij komentarz